www.jagodowa.fora.pl

Micha81

hej,

Czy ktoś próbował kontaktować się z Madarem ? bo na maile nie odpisują, telefonów nie odbierają ! może już się zwinęli Smile

Micha81

Ponoć rusza 5 etap budowy od września. Informacja od gościa który jest pośrednikiem nieruchomości i współpracuje a Madarem.

Jotte

Micha81 - rusza 5 etap budowy?!!!Jak może ruszyć skoro w moim mieszkaniu nie mają kasy,żeby przesunąć 3 kontakty w ścianie.

Jeżeli chodzi o to co mi powiedzieli w biurze to postaram się wam przytoczyć to co zapamiętałam. Nadmienię jeszcze,że zanim odbyłam tą rozmowę od tygodnia nie mogłam się dodzwonić do biura.NA mojego maila też nie odpisywała,a tu nagle ten mail ze zmianą konta - wściekłam się,że takie maile pisze,a do mnie nie odpisuje. Napisałam wrednego maila.Oddzwoniła.Wkurzona,ale przepraszała, tłumacząc,ze jest sama i że też tak naprawdę jest w złej sytuacji ze strony Madaru.

Pani starała się być "realistką" i jak to określiła "pomóc mi" bo sama jest tylko "pionkiem". Nie ma dostępu do konta Spółki, nie wie jaki jest jej faktyczna sytuacja. "Upadek Madar Preis miał nie mieć wpływu na Madar Development, aczkolwiek chyba jednak ma". Pozwalniali pracowników - m.in. Małgorzatę. Julita dostała wypowiedzenie już w styczniu.Pracuje dziś, ale nie wie co będzie jutro.
Kilkakrotnie powiedziała, że powinniśmy się skonsultować z prawnikiem i że, jak "nie mamy kasy to w duszpasterstwie udzielają porad za darmo raz w tygodniu"... Do tego,że "w budynku jest 12 mieszkań i to się już chyba kwalifikuje pod pozew zbiorowy". Nadmieniła jeszcze, że podobno ktoś z was jej powiedział,że zauważył,że w zarządzie Spółki pojawiła się nowa osoba, która jest specjalista od przeprowadzenia upadłości firmy.Nie wiem skąd macie takie newsy - czy ktoś to może rozwinąć?

Reasumując Pani chciałam pomóc,bo sama jest w kiepskiej sytuacji.A do tego obrywa od nas wszystkich. A Prezes w sanatorium - czyżby już szykował sobie wytłumaczenie na wypadek upadłości - żeby pokazać jaki to on jest schorowany?To śmierdzi.

A najbardziej śmierdzi ta zmiana konta. Czyżby Madar się bał,że komornik wejdzie mu na konto i stąd zakłada nowe i prosi o przelanie kasy na nie???! Mój bank w życiu nie przeleje kasy na inne konto, niż to wpisane w umowie! A nawet jeśli to po podpisaniu kolejnego aneksu, który kosztuje....

I jeszcze jedno - na naszej działce już jest hipoteka przymusowa na 96 tys złotych tytułem zabezpieczenia roszczenia Pana Grzegorza i Agaty. Wiecie coś na ten temat - czy to ci ludzie,którzy mieli kupić mieszkanie w Lutyni, zrezygnowali i sądzili się z Madarem jakoś niedawno??

Micha81

My tez nie możemy się dodzwonić do Madaru ale ponoć Julita jeździ do notariusza bo niby są podpisywane nowe akty związane z nowym etapem. Jak by tak było to w sumie dobrze bo była by kasa ale ile w tym prawdy to nie wiem. No z tym kontem to też dziwna sprawa i też zaraz pomyślałem że bank ot tak nie przeleje na inne konto kasy ale może być tak że jak podpisze się ostateczny akt i będzie tam wskazane inne konto to może bank dokona przelewu. Wydaje mi się że i tak trzeba to konsultować z bankiem czy tak może być.

Jotte

Posłuchajcie.Ja na wszelki wypadek podejmuje kroki,żeby zabezpieczyć się przed najgorszym - już się wstępnie konsultowałam z prawnikiem w temacie - odebrać, czy nie odebrać mieszkanie, w obliczu prawdopodobnej upadłości dewelopera. Otrzymałam informację,że jest kilka scenariuszy - zacznę od najgorszych:
- wersja 1 - odbieram mieszkanie, zaczynam wykańczać, Madar upada - czyli włożyłam już jakąś kasę w wykończenie mieszkania, nei mam aktu własności, syndyk zajmuje budowę i teoretycznie mam prawo (bo mam wpisane roszczenie w KW, rozdział III) domagać się od niego przelania własności mieszkania na mnie.Ale to będzie trwało, zanim zostanie wszczęte postępowanie, zanim my się zbierzemy i jako zgromadzenie wierzycieli podejmiemy decyzję o losach budynku,, itp. W najlepszym wypadku Syndyk wykończy budowę, a ja mu przeleję kasę z tytułu ostatniej transzy, która poszłaby do Madaru. Ale to może trwać latami.
- wersja 2 - odbieram mieszkanie,wykańczam podpisuję akt pomimo,że Madar wszystkiego nie skończył, Madar upada - efekt mam co prawda mieszkanie, ale nieskończone,a moje pieniądze z tytułu ostatniej transzy są na koncie Madaru ... Musza skończyć budowę z własnych pieniędzy.A następnie sądzę się z MAdarem, aby odzyskać te pieniądze oraz należne mi przecież odsetki ustawowe latami ... .Pewnie bez skutku.
- wersja 3 - odbiera, mieszkanie, podpisuję akt, Madar do końća roku kończy budowę naszego budynku oraz infrastrukturę osiedlową i zawija interes ... tego sobie i wam wszystkim życzę, aczkolwiek nie bardzo w to wierzę ....
Proszę dajcie znać co wy się dowiedzieliście od prawników, jeżeli takowych odwiedzaliście.

Czuwak Team

Jeżeli chodzi o zmianę numeru rachunku to też miałam taką sytuację - przy podpisywaniu aktu notarialnego okazało się, że jest wpisany inny numer konta niż w umowie przedwstępnej. Nie zgodziłam się na taki zabieg ponieważ za dużo zabawy z Bankiem by było w związku z taką zmianą. Został wpisany poprzedni numer konta i na niego została uruchomiona ostatnia transza.

Micha81

hej,

Czy coś robią na budowie ? czy tylko wiatr hula Smile

ewapiotr

Hej, co do nowego nr konta, był on zamieszczony w akcie notarialnym, umowę podpisaliśmy 23 lipca, tego samego dnia wydaliśmy dyspozycję przelewu, jak do tej pory, bank nie zgłaszał żadnych zastrzeżeń, więc chyba wszystko jest ok, poza tym wszystko odbywa się za pośrednictwem expandera i nasz doradca również nie wspominał, że mogą być z tego tytułu jakieś problemy.
Z tego co ja wiem, to P. Małgorzata sama odeszła z Madaru, a P. Julita też się zastanawia nad pożegnaniem z tą firmą, dużo sprzecznych informacji, aczkolwiek to akurat najmniej ważne, prezes już wrócił z sanatorium, bo był z nami na podpisaniu aktu, czyżby pojechał na kolejne wczasy? Tak czy owak, kierownik budowy nie odbiera już tel. od mojego męża, bo pewnie już nie chce mu się słuchać kolejnych zastrzeżeń co do jego pracy, w każdym bądź razie podjęliśmy decyzję, że zmieniamy wkładkę w zamku, poprawki dokańczamy sobie sami (bo to co oni odje**** za przeproszeniem to się w głowie nie mieści) poza tym,nie doczekamy się już ich raczej, a że my już sobie coś tam "dłubiemy i chcemy pozwozić materiały to nie chcę, żeby ktoś się tam kręcił, chociaż i tak NIKOGO TAM NIE MA, żenada straszna, płakać się chce,że człowiek odbiera mieszkanie w takim stanie, zwłaszcza że zacisnął sobie pętle na szyi biorąc kredyt na 30 lat, także Micha81 na budowie wiatr hula, w czwartek miały być tynki i nie wiem czy dojechały i czy w ogóle to prawda, że ktoś je zamówił.
Jotte Twoje informacje mnie przeraziły, my z prawnikiem kontaktowaliśmy się już jakiś czas temu, pisałam o tym na forum, prawnik wtedy stwierdził, że nie ma sensu się sądzić, ale to chodziło o opóźnienia, teraz sprawa zmieniła się diametralnie, my co prawda jesteśmy w innej sytuacji bo akt już podpisaliśmy, ale mimo to nie wiem, w jakim położeniu jesteśmy i w jaki sposób powinniśmy działać,co do specjalisty ds. przeprowadzania upadłości w Madarze-pierwsze słyszę, jeśli chodzi o hipotekę przymusową, nie dotyczy ona naszych wydzielonych już działek.

Micha81

Dzisiaj rozmawialiśmy z Prezesem i mówił że słyszał że chodzą słuchy o upadłości ale nic takiego na chwilę obecną nie planują a sytuacja finansowa spółki jest ok. Ponoć dokańczają budowę i w przyszłym tygodniu chcą umawiać się na odbiory. zapewniał że do końca sierpnia mieszkanie będzie nasze.

Nie wiem co o tym sądzić wszystkim. Chyba jak najszybciej odebrać podpisać przeniesienie własności aby spać spokojnie.

Przemo

Obiecał że w grudniu tamtego roku mieszkanie będzie nasze Smile

Ja nie wierzę w to co mówi Prezes madaru. To są jak zwykle kłamstwa.

Micha81

Hej,

czy ktoś już podpisał umowy dotyczące dostarczenia gazu i prądu ?

ewapiotr

My jeszcze nie, jesteśmy w trakcie załatwiania prądu.

Micha81

a długo się czeka ?

fanmadaru

Jotte a jaką masz działkę?
Zabezpieczenie było na własności Madar jeszcze nie sprzedanej.
Wspomniani ludzie zrezygnowali z zakupu. Mam nadzieję, że już "nieżałują".

ewapiotr

Hmm, Piotrek był w Tauronie w środę 17 lipca, oczywiście pojechał już tam po 7 czyli przed otwarciem i był 3 w kolejce, bo czeka się tam nawet po 3 godziny w kolejce, wypełnił co trzeba i babka powiedziała, że teraz musimy poczekać na dokument INZU, który przyjdzie pocztą, albo jeśli chcemy możemy sobie odebrać osobiście w Środzie Śląskiej, bo będzie szybciej i potrwa to z tydzień, po tygodniu Piotrek zadzwonił do ŚR. Śl.i gościu powiedział, że nie ma tego jeszcze i że oddzwoni, oddzwonił chyba w czw-pt 25-26 lipca i coś mu się tam nie zgadzało z nr działek, prosił o zeskanowanie i przesłanie strony z aktu notarialnego , w której jest zapis o wydzieleniu nowej działki, no i do tej pory jeszcze nie oddzwonił, więc jeszcze pewnie nie ma tego dokumentu, a po odbiorze tego INZU należy udać się ponownie na Menniczą we Wrocławiu w celu podpisania już umowy i umówienia się na założenie liczników.